Sekrety blogerek. Spotkania blogerskie cz.2

maja 23, 2018


Po co spotykają się blogerzy/blogerki? Czy służy to wyłącznie korzyściom materialnym w postaci kosmetyków, produktów lub nawet korzyści finansowych? Gdzie najczęściej można spotkać blogerów? Zapraszam na post z cyklu Sekrety blogerek.

W internecie pełno blogerów. Blogi są już na tyle popularne, że prawie każdy je ma lub chciałby założyć. Dużo zależy od wytrwałości i podstawowych zdolności jakimi są: ogarnięcie podstaw fotografii i użytkowania serwisów społecznościowych. Wiadomo, że jeśli dodamy do tego podstawową wiedzę języka html to prawie żaden szablon nie będzie dla nas zagadką.


Gdzie spotykają się blogerzy?


Najczęściej tworzą grupki koleżeńskie i zazwyczaj są z tego samego miasta. Organizują małe spotkania, zazwyczaj 7-10 osobowe, gdzie załóżmy 6 osób na 7 bardzo dobrze się zna a ta siódma jest nową ale już wtajemniczoną w "TEN" krąg znajomą. Zazwyczaj jedna z nich piszę do X sklepów internetowych o DARMOWE gifty. Dodatkowo aby na pewno nie wyjść z pustymi rękami ze spotkania, blogerki używają haseł: #charytatywny #pomoc #zwierzęta.

Osobiście uważam, że spotkania blogerskie nie są złe. Wiadomo, że trzeba w jakiś sposób się integrować, łączyć siły i wymieniać doświadczeniem. Można też spotkać się PO PROSTU. Żeby nie było, że ciągle atakuje blogerów, sama będą blogerką... To teraz moje drugie spostrzeżenie.
Jesteśmy tylko ludźmi i miło jest coś dostać. Można to zrobić w granicach rozsądku tzn. po co pisać do X sklepów i z jednego spotkania wynosić 5-6 toreb kosmetyków jak nie więcej? Można napisać do 2 sklepów i czekać grzecznie na ich odpowiedź.

Mam wrażenie, że niektóre blogerki dążą do celu po trupach, zgrywając biedne owieczki przy czym jeśli dany sklep wyśle im kosmetyki na spotkanie to później można:
- albo przeczytać jaki to kiepski produkt sklepu X (nikt nikogo nie zmusza do nieprawdziwej recenzji)
- albo nie przeczytać wcale o otrzymanych produktach, bo zazwyczaj gifty idą na rozdania a Pani Kowalska, która otrzyma kosmetyk nie posiada bloga i raczej nawet nie wrzuci zdjęcia, żeby zareklamować sklep X.

Spotkania nie są złe. Ale co jeśli czytam po raz kolejny post, gdzie blogerka X w ciągu 3 miesięcy odbyła co najmniej 6 spotkań blogerskich i KAŻDE z nich było urozmaicone "upominkami".
Czy właśnie o tym chciałaś pisać swój blog, gdzie 70% wpisów występuje pod hasłem: Co przywiozłam z...?

Sklepy szczególnie, te które dopiero zaczynają swój biznes patrzą na ślepo i błądzą. Nie wiadomo skąd, blogerki wyhaczają te nowiutkie sklepy na pierwszy rzut oka i atakują. Wiedzą, że dla danego sklepu może to być reklama ich produktu jak same przekonują. Ale czy skuteczna? Raczej nie...




A Ty jak podchodzisz do małych spotkań w gronie zaufanych lub nie blogerek?

Zobacz podobne posty

0 komentarze

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.


Archiwum

Ostatnie posty