#22 Denko Luty 2018
lutego 28, 2018
Z trudem ale jednak - co zużyłam w lutym? Jak zawsze są to kosmetyki do pielęgnacji. Zobaczcie, które z nich to kosmetyczne buble a które perełki.
DENKO LUTY 2018
1. ZIAJA - nawilżający, kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem hialuronowym. Żel bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Nie odczuwałam żadnego dyskomfortu po zastosowaniu. Zapach również był ok - nie za mocny, mocny, nie za słaby. Lubię firmę Ziaja i myślę, że jeszcze kiedyś powrócę do tego produktu. KUPIĘ
2. ISANA - limitowany żel pod prysznic o zapachu czereśni i lukrecji. Żel kupiłam w Rossmannie. Nie byłam do końca przekonana do marki Isana, bo miałam wrażenie, że te kosmetyki nie pachną za fajnie. Jednak moją uwagę przyciągnął tej wyjątkowy żel. Zapach na skórze jest bardzo delikatny, ale podczas kąpieli sprawił, że na prawdę się zrelaksowałam. W dodatku niska cena żelu - około 4zł to duża zachęta. KUPIĘ
3. CUCCIO - krem - masło do ciała o zapachu soczystej limetki i aloesu. Wspaniały i cudowny! Używam go najczęściej na dłonie ale czasami też smaruję sobie całe ciało. Zapach jest przepiękny i nawet utrzymuje się na skórze. Uwielbiam takie cytrusowe warianty. Idealny krem na cały rok a szczególnie na lato. KUPIĘ
4. GREEN PHARMACY - żel do mycia twarzy. To już mój któryś z kolei żel do mycia twarzy z tej firmy. Jestem bardzo zadowolona z działania i właściwości. Po zastosowaniu żelu czuję, że moja skóra jest czysta i nie sprawia wrażenia ściągniętej lub wysuszonej. Polecam! KUPIĘ
5. PALMOLIVE - żel pod prysznic o zapachu orchidei. Duża pojemność idealna dla całej rodziny. Lubię gdy żele są wyposażone w dozowniki. To znacznie ułatwia korzystanie z produktu podczas prysznica. Żel o kremowej konsystencji (nie przepadam za takimi) sprawdził się całkiem ok. Mało się pieni ale pozostawia delikatny, kwiatowy zapach na skórze. Ma blado-fioletowy kolorek. Następnym razem wybiorę coś z cytrusów więc NIE KUPIĘ.
6. PALMOLIVE - żel pod prysznic o zapachu mięty. Skusiłam się na ten żel bo był w promocji. Ma dosyć zbitą konsystencję i jest kremowy. Duży plus za szatę graficzną produktu i kolor żelu. Niestety żel nie pieni się tak intensywnie jak bym chciała, co sprawia, że zużywam go więcej nic potrzeba. Pozostawia delikatny ale nietrwały zapach na skórze. NIE KUPIĘ
7. FUSHI - szampon i odżywka z olejkiem arganowym. Próbki dostałam ze sklepu internetowego Naturaorganika.pl. Byłam zaciekawiona, bo nigdy wcześniej nie stosowałam takiego produktu a w szczególności nie do włosów. Zapach przypomina mi lato, trawę wokół, może nawet niedaleko jakieś mokradło czy dużą kałużę błota :D zapach jest dosyć swojski... Jeśli chodzi o działanie - włosy tak jakby troszkę odżyły choć ciężko jest to określić po pierwszym zastosowaniu. Być może skuszę się na pełnowymiarową wersję ale trudno mi określić, kiedy to nastąpi... na razie jednak NIE KUPIĘ ze względu na cenę.
A jak wyglądał Wasz miesiąc pod względem zużyć kosmetycznych?
4 komentarze
Całkiem fajne zużycie :)
OdpowiedzUsuńMoje denko, juz wkrótce, dziś nowości lutego, więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńA Twoje denko całkiem fajne
Lubię żele Isany. Zawsze mają ciekawe edycje limitowane :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.