APIS maska do cery naczynkowej z jarzębiną, rutyną i wit. C
listopada 21, 2017
Już dawno nie kupowałam nic z marki APIS. Swego czasu, jak jeszcze chodziłam do szkoły kosmetycznej to nakupowałam sporo produktów zarówno z Bielendy jak i z Apisu. Dziś chciałabym Wam przedstawić maskę do cery naczynkowej z APISU.
Kiedyś miałam bzika na punkcie maseczek. Lubiłam nakładać sobie przeróżne maski i głęboko wierzyłam, że to coś daje. Będąc nastolatką zmagałam się z trądzikiem ale na szczęście nie było to jakieś dramatyczne przeżycie i w miarę szybko przeminęło. Kupowałam wtedy maseczki w saszetce - najczęściej Perfecta. Nawet je lubiłam. Dziś wybieram większe pojemności masek, które starczają mi na dłużej.
Maskę APIS do cery naczynkowej kupiłam głównie dla mojej kuzynki. Używałam jej zaledwie kilka razy po czym rzuciłam w kąt. Z tego, co pamiętam (bo już dawno ją wyrzuciłam) miała przyjemny zapach i kremową konsystencję o lekko różowej barwie. Była bardziej płynna niż kremowa.
Po jej nałożeniu miało się wrażenie uczucia delikatnego chłodu, który dodatkowo wyciszał zaczerwienioną skórę. Zapach również był przyjemny.
Dzięki wygodnej tubie można było bez problemu wycisnąć właściwą ilość maseczki.
Po zastosowaniu maski miałam wrażenie, że zaczerwienienia są nieco bledsze. Dzięki zawartości rutyny i jarzębiny, naczynia krwionośne powinny być bardziej wzmocnione i mniej podatne na zaczerwienienia.
Mimo wszystko maska dosyć szybko mi się znudziła - może spodziewałam się natychmiastowych efektów, już po pierwszym działaniu... Uważam, że to trochę taki przeciętniak w porównaniu do tego, co mamy na dzisiejszym runku (maskę używałam ponad 3 lata temu). Raczej do niej nie powrócę...
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: nawet do 3 miesięcy przy regularnym stosowaniu (max. 2x na tydzień)
Cena: 3/5
Skuteczność: wyciszenie skóry, zmniejszenie zaczerwienienia
Zapach: kwiatowy, nie drażniący
Jakie maseczki do twarzy polecacie?
5 komentarze
ja maseczki zużywam długo i rzadko o nich pamiętam, też liczę na szybkie efekty a jednak te wymagają czasu i systematyczności
OdpowiedzUsuńnie stosowałam tej maski. Obecnie najczęściej sięgam po glinki :)
OdpowiedzUsuńNo i ja tez chyba jej nie zastosuje ;-)
OdpowiedzUsuńO jeszcze jej nie mialam :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)
Nie mam cery naczynkowej ale szukam jakiejś maski na oczyszczenie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.