Sylveco Żel punktowy na wypryski
września 12, 2019
Coraz częściej wybieram kosmetyki naturalne i to głównie nie dlatego, że ich skład jest o wiele lepszy niż ten drogeryjny. Na ich zakup skłania mnie wiele czynników takich jak: ciekawość jak się u mnie sprawdzą, cena oraz zapach.
Na żel przeciw wypryskom od Sylveco trafiłam przypadkiem kupując w którymś z eko sklepów. Wcześniej nie używałam nic z tej marki, a jedynie z Vianka więc byłam ciekawa jak poradzi sobie u mnie ten produkt.
Z jednej strony mogłam przewidzieć zapach kosmetyku ale liczyłam, że nie będzie aż tak źle. Jednak olejek z drzewa herbacianego dominuje tak bardzo w tym produkcie, że aż zniechęca.
Każda aplikacja żelu pozostawia niemiłe wspomnienie. Zapach produktu kojarzy mi się też ze spirytusem salicylowym.
Co na etykiecie?
Ten żel zawiera aloes, który jak zauważyłam nie działa na moją skórę pozytywnie a powoduje jej dodatkowe zaczerwienienie. Trochę zastanawia mnie kombinacja składników - panthenol łagodzi, aloes w moim przypadku podrażnia... więc jaki jest efekt końcowy?
Niestety po aplikacji produktu skóra szczypie a nawet swędzi. Ciężko więc określić pozytywną skuteczność.
W moim przypadku zdecydowanie lepiej radziła sobie maseczka np. z Jadwigi - papka przeciwtrądzikowa do twarzy. Kiedy tylko pojawiały się niedoskonałości lub niespodzianki, wystarczyło nałożyć maskę punktowo i wyprysk ładnie przysychał. Kosmetyk zawierał coś z mentolem i niestety aluminium...
Żelu z Sylveco używałam sporadycznie, jednak szybko się go pozbyłam ze względu na termin ważności, więc nie zdążyłam zużyć go do końca.
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: ?
Cena: ok. 16 zł
Skuteczność: ?
Zapach: drzewo herbaciane, spirytus salicylowy
Czy skusiłybyście się na ten produkt?
3 komentarze
Po tej szybkiej recenzji chyba się nie zdecyduję na zakup 😉
OdpowiedzUsuńRzadko mam jakieś niedoskonałości a jak już się coś pojawi to smaruję olejkiem z drzewa herbacianego :) Mnie aloes uczula, więc tego preparatu bym nie wybrała.
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie mam problemu z wypryskami, więc wystarcza mi olejek z drzewa herbacianego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.