Z kremem jest jak z podkładem - ciągle szukam idealnego kosmetyku, który sprawdził by się na co dzień oraz miał wszystkie te czynniki, które są dla mnie ważne (zapach, wytrzymałość, cena, skład). W przypadku kremu marki Natura Siberica strzał był praktycznie w dziesiątkę.

Wygodne opakowanie - dozownik pompka to jeden z plusów kosmetyków. Następnie jego lekka formuła sprawia, że wystarczy odrobina aby bardzo dobrze się wchłonął. Dodatkowo nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na skórze. Co więcej? Krem posiada delikatny zapach. Z chęcią mogłabym go zastąpić innym - może miętowym albo cytrusowym? Ten jest trochę taki monotonny i mało kojarzy mi się z naturą.

Oprócz zapachu, który jest znośny - nie widzę innych minusów. Krem jest w dobrej cenie więc każda z nas może sobie na niego pozwolić. Ten krem udało mi się skończyć jeszcze w listopadzie 2019 r. ale dopiero teraz przygotowałam dla Was jego recenzję aby ponownie go wspomnieć.