Michaliny Wisłockiej Sztuka Kochania
marca 08, 2017
fot.:http://www.tvn.pl/showbiz/zmyslowa-okladka-z-naga-magdalena-boczarska,222128,0,0.html
W dniu Kobiet - temat z szeroko pojętego działu Lifestyle. W dzisiejszym poście zapraszam Was do przeczytania recenzji filmu Sztuka Kochania. Nie da się przejść obojętnie obok tego filmu więc, jeśli ktoś z Was jeszcze go nie oglądał to niech wie, co stracił :)
W dobie XXI gdzie mamy wszystko, czego tylko zapragniemy pod ręką ale jednak nie wszystko możemy kupić jak np. szczerą miłość czy przyjaźń, ciągle czegoś szukamy.
Ostatnio słyszę tylko jeden tytuł, który wzbudza szerokie zainteresowanie zarówno wśród dziewczyn jak i kobiet dorosłych. Zainteresowanie tematem wciąż jest na topie i nigdy nie przeminie. Tak jak swego czasu popularną książką erotyczną była powieść Paulo Coelho Jedenaście minut tak i dzisiaj, kiedy dostępna jest premiera II części tego filmu - ciągle o nim głośno.
Mowa tutaj o 50 Twarzach Greya.
Nie wszyscy jednak są zwolennikami miłości, która w pewnym sensie zakrawa na przemoc (BDSM).
Wracając do genezy tematu czyli tytułu dzisiejszego postu - Sztuka Kochania. Skusiłam się na ten film po obejrzeniu trailera, który nachalnie leciał w telewizji między wszystkimi reklamami... Mimo, że temat nie jest czymś nowym to każdego z nas interesuje fakt jak będzie przedstawiony.
Na film udaliśmy się w Walentynki.
Nie obyło się bez wielu scen erotycznych - jednak trzeba podkreślić, że jeśli ktoś jest już na tyle dojrzały, to przyjmuje je jako normalne sceny z życia, bo jakby nie patrzeć jest to nieodłączny element ludzkiej fizjologii, tak jak potrzeba jedzenia czy spania. Nie jest to więc film dla osób, które w dowodzie mają 18 lat a zachowują się jak dzieci. Dlaczego? - Bo nie zrozumieją przesłania ;)
Niektóre sceny - także te erotyczne wywołały u mnie zarówno śmiech jak i uśmiech :-)
Niesamowita była też oprawa muzyczna!
Przepiękny głos Ani Rusowicz (kojarzyłam ten głos i byłam pewna, że to jej mama!)
Po powrocie do domu z kina od razu włączyłam komputer i zaczęłam przeszukiwać piosenek z filmu... Niestety nie znalazłam wszystkich. Dostępna jest w sprzedaży ścieżka dźwiękowa z filmu, ale nadal nie znalazłam tam tej jednej piosenki z filmu.
Klimat był idealnie dobrany do tamtych lat (1970 r. i wcześniej ponieważ w filmie akcja toczy się w oparciu o retrospekcję). Nie wyobrażam sobie innej aktorki niż Magdalena Boczarska! Idealna charakteryzacja.
Film jako całość wg mnie wypadł na 6+ i warto na niego pójść, żeby zrozumieć TEN aspekt miłości dogłębniej. Z drugiej strony należy pamiętać, że nie jest to wyssany z wyobraźni opis a prawdziwa historia, film biograficzny - o samej autorce jak również dramat - bo mimo miłosnych uniesień i ciekawych przygód film uderza o najważniejszy problem życia - samotność.
Mimo, że autorka książki dała nam wiele wskazówek, co i jak - sama nie była (możliwe, że nigdy) szczęśliwa.
Trailer z filmu:
W dniu Kobiet - temat z szeroko pojętego działu Lifestyle. W dzisiejszym poście zapraszam Was do przeczytania recenzji filmu Sztuka Kochania. Nie da się przejść obojętnie obok tego filmu więc, jeśli ktoś z Was jeszcze go nie oglądał to niech wie, co stracił :)
W dobie XXI gdzie mamy wszystko, czego tylko zapragniemy pod ręką ale jednak nie wszystko możemy kupić jak np. szczerą miłość czy przyjaźń, ciągle czegoś szukamy.
Ostatnio słyszę tylko jeden tytuł, który wzbudza szerokie zainteresowanie zarówno wśród dziewczyn jak i kobiet dorosłych. Zainteresowanie tematem wciąż jest na topie i nigdy nie przeminie. Tak jak swego czasu popularną książką erotyczną była powieść Paulo Coelho Jedenaście minut tak i dzisiaj, kiedy dostępna jest premiera II części tego filmu - ciągle o nim głośno.
Mowa tutaj o 50 Twarzach Greya.
Nie wszyscy jednak są zwolennikami miłości, która w pewnym sensie zakrawa na przemoc (BDSM).
Wracając do genezy tematu czyli tytułu dzisiejszego postu - Sztuka Kochania. Skusiłam się na ten film po obejrzeniu trailera, który nachalnie leciał w telewizji między wszystkimi reklamami... Mimo, że temat nie jest czymś nowym to każdego z nas interesuje fakt jak będzie przedstawiony.
Na film udaliśmy się w Walentynki.
Nie obyło się bez wielu scen erotycznych - jednak trzeba podkreślić, że jeśli ktoś jest już na tyle dojrzały, to przyjmuje je jako normalne sceny z życia, bo jakby nie patrzeć jest to nieodłączny element ludzkiej fizjologii, tak jak potrzeba jedzenia czy spania. Nie jest to więc film dla osób, które w dowodzie mają 18 lat a zachowują się jak dzieci. Dlaczego? - Bo nie zrozumieją przesłania ;)
Niektóre sceny - także te erotyczne wywołały u mnie zarówno śmiech jak i uśmiech :-)
Niesamowita była też oprawa muzyczna!
Przepiękny głos Ani Rusowicz (kojarzyłam ten głos i byłam pewna, że to jej mama!)
Sztuka Kochania | Ania Rusowicz "W co mam wierzyć"
Po powrocie do domu z kina od razu włączyłam komputer i zaczęłam przeszukiwać piosenek z filmu... Niestety nie znalazłam wszystkich. Dostępna jest w sprzedaży ścieżka dźwiękowa z filmu, ale nadal nie znalazłam tam tej jednej piosenki z filmu.
Klimat był idealnie dobrany do tamtych lat (1970 r. i wcześniej ponieważ w filmie akcja toczy się w oparciu o retrospekcję). Nie wyobrażam sobie innej aktorki niż Magdalena Boczarska! Idealna charakteryzacja.
Film jako całość wg mnie wypadł na 6+ i warto na niego pójść, żeby zrozumieć TEN aspekt miłości dogłębniej. Z drugiej strony należy pamiętać, że nie jest to wyssany z wyobraźni opis a prawdziwa historia, film biograficzny - o samej autorce jak również dramat - bo mimo miłosnych uniesień i ciekawych przygód film uderza o najważniejszy problem życia - samotność.
Mimo, że autorka książki dała nam wiele wskazówek, co i jak - sama nie była (możliwe, że nigdy) szczęśliwa.
Trailer z filmu:
Czy widzieliście film?
Jak oceniacie film SZTUKA KOCHANIA?
9 komentarze
Również byliśmy na nim w kinie i z chęcią obejrzałabym go kolejny raz. Jego klimat bardzo do mnie przemawia, a za muzyką sama też się rozglądałam. Mam nadzieję, że już niedługo pojawi się coś więcej.
OdpowiedzUsuńjak tylko będzie możliwość, to obejrzę go jeszcze raz :) cała ta historia jest niezwykle kobieca, poruszająca i niestety prawdziwa...
Usuńmam w planach pójśc na ten film do kina :)
OdpowiedzUsuńNa razie filmu nie mam w planach, ale lubię Boczarską, więc pewnie kiedyś obejrzę :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten film ze względu na zamieszanie wokół niego oraz temat. Mimo tego, że mam lekko ponad 18 lat to interesuje mnie seksuologia. Sądzę, że to nieodłączny element ludzkiego życia, bliski chyba każdemu, a mimo tego często jest tematem tabu, szokowań i oburzeń. A o tym filmie słyszałam zarówno pozytywne jak i negatywne opinie :)
OdpowiedzUsuńNegatywnych jeszcze nie słyszałam :) aczkolwiek ważne, żeby samemu zdecydować o sobie czyli czy warto iść i obejrzeć czy nie :)
UsuńTo wspaniale :) ja zanim udałam się do kina zajrzałam do książki ale niestety z racji tego, że nie przepadam za czytaniem szczególnie grubszych książek - przejrzałam i zamknęłam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji oglądać tego filmu, ale słyszałam raczej pozytywne opinie na jego tema :) Zgadzam się, że aby zrozumieć taki film trzeba w pewnym stopniu dojrzeć i mam nadzieję, że ja już tę dojrzałość osiągnęłam :P Może w wolnej chwili się na niego skuszę, a co tam :) Seksuologia nie jest może moją ulubioną dziedziną i nie interesują się nią zbyt mocno, ale sama ekranizacja wydaje się być warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńChciałam iść do kina na ten film, ale czas mi uciekł i teraz muszę czekać aż będzie w tv.
OdpowiedzUsuńPs. odp. Ci u mnie pod postem ;)
pozdrawiam
Bardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.