Beaute Marrakech Woda z kwiatów pomarańczy
lipca 24, 2017
Dzięki blogosferze poznałam wiele kosmetyków o których wcześniej zupełnie nie słyszałam. Nigdy wcześniej nie wiedziałabym o czymś takim jak woda pomarańczowa, woda różana, woda oczarowa itp. Bardzo lubię pomarańcze a ich zapach kojarzy mi się z orzeźwieniem. Dlatego też postanowiłam wypróbować wodę z kwiatów pomarańczy.
Mój wybór padł na markę Beaute Marrakech - naturalne i tradycyjne kosmetyki marokańskie.
Przyznam szczerze, że był to mój pierwszy kosmetyk z tej firmy ale trudno mi powiedzieć czy jeszcze coś kiedyś zamówię...
Woda pomarańczowa początkowo wydawała mi się bardzo naturalną i zupełnie inną niż się spodziewałam. Domyślam się, że w składzie produktu jest jeszcze coś, co bardzo przypomina "marokański styl" i daje efekt ciężkiego, wręcz kadzidłowego zapachu.
Przez ten cały "ciężar" woda pomarańczowa nie pachnie jak świeże, ledwo co zerwane cytrusy ale jak pomarańczowe kadzidełko.
Niestety nie tego szukałam w tej wodzie...
Powyżej - etykieta wody pomarańczowej
Szata graficzna jak również butelka prezentują się nienagannie ale co z tego, jeśli zapach jest zupełnie nie taki jakiego oczekiwałam...
Woda po kilku psiknięciach poszła w inne ręce :) Pozdrawiam Iwonę :)
Może innym razem trafię na wersję innej wody, zapachu, który wreszcie przypadnie mi do gustu :)
Zakup: Iwos.pl
Cena: od 19 zł
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: trudno stwierdzić, bo nie przetestowałam jej do końca
Cena: 5/5
Skuteczność: zapach utrzymuje się do kilkunastu minut, ale jest zdecydowanie ciężki
Zapach: marokańska pomarańcza :)
Jakie naturalne wody do ciała/twarzy polecacie?
11 komentarze
Chyba widziałam ją w Naturze, ale po Twojej recenzji się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńno kurcze nie powala :) spodziewałam się na prawdę takiej soczystej pomarańczy a nie przygaszonego zapachu Maroko :)
UsuńNie znam tego produktu, ale mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo ja polecam Ci zdecydowanie różaną ;) Bardzo subtelna i delikatna dla cery ;)
OdpowiedzUsuńKochana, no własnie nie za bardzo przepadam za różyczką w kosmetykach - róże wolę dostawać na żywo :D ciekawa jestem jak pachnie hydrolat oczarowy lub z bławatka :)
UsuńDziękuję za pozdrowienia, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak na razie stosowałam ją sporadycznie, bo testuję płyn lawendowy a nie chcę zbytnio mieszać, żeby wiedzieć dokładne działanie :)
z dwojga złego już chyba wolę lawendę chociaż nieco mnie przydusza :)
UsuńJa używam tylko wody różanej i ostatnio sama ją zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńNa lato wolę jednak coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam wody z kwiatów pomarańczy, uwielbiam ich zapach w drogeryjnych kosmetykach, bardzo często sięgam po hydrolat różany
OdpowiedzUsuńCiekawe czy mi zapach przypadłby do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.