Sierpniowe zużycia kosmetyczne już na blogu! Zobaczcie moją skromną listę 5 produktów. Czy warto kupić choć jeden z nich?

1. SYOSS trwała farba do włosów średni brąz. Farby z tej firmy używałam po raz pierwszy. Akurat była w promocji więc skusiłam się na jej zakup. Farba dobrze kryje siwe włosy, wytrzymała całkiem długo - blask jednak straciła już po kilku myciach. Myślę, że śmiało mogę do niej powrócić za jakiś czas. KUPIĘ

2. VISPLANTIS żel pod prysznic żurawina + malina moroszka 400ml. Bardzo fajny żel pod prysznic, właściwie to doskonały nie tylko na lato. Żel dobrze się pieni chociaż należy go stosować z gąbką bo jeśli używamy go bez gąbki lub myjki to szybko nam się zużyje - wtedy pieni się znacznie słabiej lub można powiedzieć prawie wcale. Super malinowy zapach! KUPIĘ

3. GREEN PHARMACY delikatny żel do mycia twarzy o zapachu szałwii. Uwielbiam żele do twarzy z Green Pharmacy. Dobrze myją skórę, nie pozostawiają na niej tłustej warstwy oraz nie wysuszają jej. Używałam już chyba każdego wariantu żelu do twarzy z tej firmy. KUPIĘ

4. FITOKOSMETIK Maska do włosów natychmiastowa regeneracja 250ml. Maska ma żółtą barwę i dosyć "maślaną", zbitą konsystencję. Wydaje się być bardzo tłusta ale nie pozostawia wrażenia ciężkich włosów. Po dokładnym spłukaniu włosów - ich kondycja ulega znacznej poprawie. Polecam! KUPIĘ

5. MEDIHEAL Czarna maska nawilżająco-wybielająca. Maska nie zachwyciła mnie specjalnie. Typowa maseczka w płachcie, dobrze nawilża i stawia skórę twarzy "na nogi". Mogłabym się skusić ale maski koreańskie jak na razie mnie nie przekonują chociażby ze względu na negatywne opinie o ich składzie... dlatego też NIE KUPIĘ

Jak wypadły Wasze zużycia kosmetyczne w sierpniu?