FARMONA PRO maska rozpulchniająca z siemieniem lnianym do twarzy
sierpnia 10, 2017
To druga moja maska do rozpulchniania twarzy, której używam w połączeniu z wapozonem. Jeśli również używacie kosmetyków profesjonalnych ale w domu lub chciałybyście się czegoś dowiedzieć o tej masce to zapraszam na post z recenzją.
Maskę kupiłam w lokalnej hurtowni w Kielcach. Zazwyczaj taka maska rozpulchniająca wystarczała mi na ponad rok czasu. Należy zwrócić uwagę, że zabieg rozpulchniania twarzy (czyli odpowiednie przygotowanie twarzy do zabiegu manualnego oczyszczania) nie powinno się odbywać częściej niż co miesiąc. Skóra musi mieć czas na regenerację po naszym wyciskaniu.
Zabiegi stosowałam na sobie lub na najbliższych. Jeśli używałam maski na sobie, to zazwyczaj prosiłam o oczyszczenie manualne wykonane np. przez moją kuzynkę. Samej trudno jest wszystko sobie wycisnąć...
Moja pierwsza maska rozpulchniająca zawierała olej kukui i poznałam ją w szkole kosmetycznej. Piszę tutaj o maseczce rozpulchniającej w tubie marki Bielenda. Bardzo dobrze ją wspominam choć była tłustawa. Nie tak tłusta jak ta - z Farmony.
Trudno się nie dziwić, że maska jest tłusta bo ma w składzie siemię lniane. Mimo wszystko, cieszę się, że przetestowałam ją u siebie, w domu. Za nic w świecie nie wyobrażam sobie, gdybym miała taką maskę używać np. w swoim własnym salonie.
O zgrozo! Byłaby to totalna porażka!
Maska ma kremową konsystencję ale takiego naprawdę ciężkiego kremu... Po jej nałożeniu jest nawet ok. Po leżeniu w niej pod wapozonem również nie ma tragedii... ale jak już przyjdzie czas na zmycie jej z twarzy to kompletnie się tego nie da zrobić za pomocą jednego wacika :)
Maskę najlepiej zmywać gąbką zamoczoną w ciepłej wodzie, ponieważ jeśli będzie zimna to zaczynamy mazać maskę po twarzy...
Etykieta maski - czyli co zawiera i do czego jest ta maseczka
Bardzo się cieszę, że już ją zużyłam... Używałam wcześniej maski z miętą z Apisu i tak samo rozpulchniała jak ta ale zmywanie maski z Apisu nie było tak problematyczne jak tutaj.
Nie polecam tego bubla z Farmony!
Dostępność: internet
Cena: od 40 zł
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: 5/5
Cena: 3/5
Skuteczność: dobre rozpulchnienie twarzy ale trudno ją zmyć po zabiegu
Zapach: siemię lniane, pachnie jak jakiś ziołowy krem
Używacie kosmetyków profesjonalnych?
6 komentarze
Nie lubię jak mamo problemy ze zmyciem produktu... nic fajnego!
OdpowiedzUsuń:)
To i drogi całkiem ten bubel ;)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOj nie, maska zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk... :)
OdpowiedzUsuńnazwa ciekawa ale szkoda, że maska nie okazała się hitem
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.