Weleda Skin Food Masło do ciała i ust
grudnia 23, 2018
Grudzień upłynął mi dość szybko. To czas przygotowań na Święta oraz porządków. Pogoda niezwykle zmienna przywiała do mnie przeziębienie przed Świętami. Biorę się jednak w garść i dlatego też, w dzisiejszym poście pokażę duet nawilżający do ciała i ust od Weledy. Zapraszam!
Z marką Weleda mam do czynienia po raz pierwszy. Bardzo się cieszę, że mogłam przetestować nową serię SKIN FOOD. Jak sprawdziły się u mnie kosmetyki od Weledy oraz czy warto je wypróbować?
Z prezentowanego duetu, zdecydowanie do mojego gustu przypadło masło do ust. Akurat w sezonie jesienno-zimowym usta są szczególnie narażone na czynniki zewnętrzne. Masełka do ust używam praktycznie codziennie, w ciągu dnia. Dobrze nawilża usta, ładnie pachnie i ma delikatny, zielony kolor. Masło ma "oliwną" bazę, która sprawa, że kosmetyk bez problemu rozsmarowuje się na ustach. Masło do ust jest w formie tubki z dziurką, dzięki czemu dozujemy tyle ile potrzebujemy. Cena masła do ust to ok. 24zł.
Co na etykiecie?
Jakie jest masło do ciała?
Pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę, to delikatny, cytrynowy zapach. Konsystencją przypomina typowe masła kosmetyczne - cięższe formy od balsamu do ciała i bardziej lepkie. Masło wbrew pozorom swojej ciężkiej formy wchłania się całkiem ładnie i jest wydajne. Wystarczy odrobina kosmetyku aby w pełni nawilżyć skórę. Masło doskonale sprawdza się w przypadku suchych miejsc takich jak łokcie, kolana czy pięty. Cena masła do ciała to koszt ok. 70zł.
Etykiety tej serii nawiązują do natury ze względu na zielony kolor. Widząc napis "SKIN FOOD" od razu do mojej głowy napływają myśli związane z jedzeniem, z czymś zdrowym, świeżym, naturalnym. Marka SKIN FOOD posiada certyfikat naturalnych kosmetyków - NATRUE.
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: około 2 miesiące
Cena: od 24 zł
Skuteczność: dobre nawilżenie skóry
Zapach: cytrusowy
Czy znacie markę Weleda?
2 komentarze
Widziałam, że niedawno wiele dziewczyn dostało te produkty, więc pewnie będą popularne w blogosferze :) Z marką nie miałam jeszcze styczności :)
OdpowiedzUsuńMam malutki kremik od Weleda, ale jeszcze go nie używałam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.