#10 Denko Luty 2017
lutego 28, 2017
W porównaniu do poprzedniego miesiąca w którym było tylko kilka kosmetyków w tym zaszalałam. A wszystko dlatego, że zmobilizowałam się i pokończyłam większość kosmetyków, które były rozpoczęte jakiś czas temu. Przeglądam na bieżąco swoje mazidła i postanowiłam pokończyć, powyrzucać co zbędne i wreszcie kupić kilka nowych.
Zapraszam na post:
DENKO LUTY 2017
1. APIS PRO - Maska na przebarwienia z limonką i ekstraktem z ogórka. Maska zagościła na dłuższy czas w moich zapasach ze względu na to, że zabiegi wykonywałam rzadziej niż zakładałam. Wg mnie mało skuteczna i raczej nie tylko dlatego nie skuszę się na jej zakup (biorę pod uwagę całość czyli: skład, zapach, skuteczność, konsystencję). RECENZJA NIE KUPIĘ
2. APIS PRO - Maska do cery z problemami naczynkowymi, z jarzębiną, rutyną i wit. C. Moja opinia odnośnie tej maski jest taka jak wyżej. Recenzja wkrótce. NIE KUPIĘ
3. SYOSS - Swego czasu uważałam, że ta marka jest profesjonalna i zrobi cuda z moimi włosami. Kupowałam od czasu do czasu. Szampon ma ładny zapach ale chyba nic poza tym (skład nie jest zbyt eko). Jako szampon skutecznie myje. Na chwilę obecną szukam czegoś z wyższej półki i bardziej eko. NIE KUPIĘ
4. ORGANIC SHOP - bambusowy peeling do ciała. Zarówno zapach jak i skuteczność - wspaniała! Peeling bardzo przypadł mi do gustu. Dobry skład za niską cenę. RECENZJA KUPIĘ
5. Pomadki nawilżające - 1st. Aid - Lip Balm - pomadka peelingująca... okropna!!! śmierdzi po jakimś czasie a po rozsmarowaniu na ustach mam wrażenie jakby był na nich piach. Tłuszcz a nie pomadka. Zdecydowanie NIE POLECAM! Podobną opinię mam również o pomadce z Lidla - CIEN. Pomadka nie ma ani ciekawej konsystencji ani zapachu. NIE KUPIĘ
6. FLOSLEK - Antybakteryjny żel do mycia twarzy. Skóra tłusta, trądzikowa i mieszana. Żel kupiłam przez internet a więc zupełnie nie przypuszczałam, że będzie tak dziwnie pachniał. Zapach kojarzy mi z dużą ilością mydła w wodzie... Zdecydowanie do zniesienia ale żeby jakoś super przypadł mi do gustu to nie. Recenzja wkrótce. NIE KUPIĘ
7. GLADE by Brise - Świeca zapachowa, drzewo sandałowe z Bali i jaśmin. Bardzo fajna świeczka zapachowa. Wystarczy zapalić na krótki czas aby czuć zapach unoszący się w pokoju. Świeczkę dostałam w prezencie. KUPIĘ ale inny zapach
8. ALL ABOUT BODY - wkładki higieniczne - dobrej jakości wkładki z TESCO, których używam od dłuższego czasu. KUPIĘ
9. DUDU-OSUN - czarne, afrykańskie mydło DUDU OSUN. Bardzo ciekawy produkt. Pachnie niezwykle intensywnie ale szkoda, że nie czuć tego zapachu tak intensywnie na skórze. Dobrze oczyszcza i nawilża. RECENZJA KUPIĘ
10. ORGANIC SHOP - Pomarańczowy peeling do ciała. Peeling o bardzo intensywnym zapachu. Dobrze sprawdził się zarówno w roli peelingu jak i umilacza kąpieli. Recenzja wkrótce. KUPIĘ
11. Romantic Bear - Pomadka ochronna z kulce. O tym cudeńku pisałam TU. Z tej marki miałam już dwa jajeczka i wystarczy. RECENZJA NIE KUPIĘ
12. MiC - Maska do włosów ze szpiku norki. Maska oprócz okropnego zapachu wzmocniła włosy i dobrze się sprawdziła. Zauważyłam też pojawienie się baby hair. Recenzja wkrótce! Ze względu na zapach i konsystencję: NIE KUPIĘ
13. JADWIGA - maseczka bionawilżająca nagietkowa. Maska której używałam podczas zabiegów z Polskiego Peelingu Ziołowego jako wsparcie w regeneracji naskórka. Niestety od początku miałam z nią problem ponieważ przysparzała mi zaczerwienienie skóry. Najwidoczniej mam uczulenie na jakiś składnik. NIE KUPIĘ
14. BARWA - szampon lniany do włosów. Szampon delikatny i o ładnym zapachu. Sprawdził się na 4+. Zdecydowanie wolę szampony o mocniejszych zapachach. Dobrze oczyszczał włosy. Przetestowałam raz i wystarczy. RECENZJA NIE KUPIĘ
15. PERFECTA Skin Drink - Micelarny żel do demakijażu. Żel bardzo ładnie wygląda dlatego też skusiłam się na jego zakup. Niestety nieco chemiczny zapach odstraszał mnie z każdym użyciem. Dodatkowo skład nie jest na piątkę. Butelkę wykorzystam do zrobienia własnego toniku. RECENZJA NIE KUPIĘ
16. MARION - olejki do kąpieli. Olejki o bardzo lekkiej konsystencji. Ku mojemu zdziwieniu nie są tak tłuste jak myślałam. Zdecydowanie polecam arganowy bo ma ładniejszy zapach. RECENZJA KUPIĘ
17. PILNIK - o różowych pilnikach pisałam TU. Na chwilę obecną zużyłam jeden. NIE KUPIĘ
Z racji tego, że większość kosmetyków wypadła na NIE - nie chce do nich powracać ponieważ przetestowałam raz i uważam, że to wystarczy. W dobie kosmetyków naturalnych warto zwrócić uwagę na skład czy opinie innych i pamiętać, że nie wszystkie kosmetyki, które ładnie wyglądają są skuteczne bądź też nie zawierają chemii ;)
Jak wyglądają Wasze zużycia w tym miesiącu?
12 komentarze
Z chęcią skusiłabym się na peelingi z Organic Shop :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie już od dawna i często widzę je w sklepie. Muszę w końcu wrzucić je do koszyka :)
Peelingi są super i pięknie pachną :) ja już się zaczynam rozglądać za następnymi :))
Usuńwow, sporawe denko!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dudu-Osun. Świetne mydełko.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pachnie tak intensywnie na skórze
UsuńŚwietne denko :) Moje nie prezentuje się tak spektakularnie. Pojawi się jutro na blogu :)
OdpowiedzUsuńW poprzednim miesiącu u mnie było tylko parę kosmetyków a w tym wreszcie się zmobilizowałam i pokończyłam dlatego jest aż takie spore :)
UsuńMam wersję czekoladową peelingu z Organic Shop, ale nie podoba mi się jego lepka konsystencja :/
OdpowiedzUsuńMyślałam, że produkty Apis lepiej się sprawdzą, bo swego czasu kosmetyki tej firmy były chwalone :)
OdpowiedzUsuńbyć może teraz ich formuła nieco się ulepszyła :) dawno nie kupowałam nic nowego z Apisu i raczej jeśli już to tym razem będzie to 1-2 kosmetyki niż 5-6 bo chciałabym spróbować czegoś innego :)
Usuńcałkiem spore denko, a ja nie znam żadnego produktu ;0
OdpowiedzUsuńChyba nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.