Make me bio Woda różana do twarzy
września 28, 2018
Woda różana od Make Me Bio to hit wśród zakupoholiczek, blogerek i nie tylko. Mimo faktu, że nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach postanowiłam się przełamać. Czy było warto?
Na blogach oraz na portalach internetowych bardzo często pojawiało się zdjęcie wody różanej od Make Me Bio... Co takiego jest w tym kosmetyku? Dlaczego jest tak lubiany?
Woda różana ma tonizować, odświeżać, łagodzić stany zapalne, odprężać i relaksować. Pielęgnuje zarówno twarz jak i włosy. Dzięki swojej uniwersalności nadaje się do stosowania na każdy rodzaj skóry. Jest bardzo wygodna dzięki zastosowaniu butelki z atomizerem.
Co na etykiecie?
Jeśli chodzi o mnie to zupełnie nie przekonałam się do tej wody, głównie z powodu zapachu. Próbowałam też używać hydrolatu z kwiatu pomarańczy ale zapach był tak dziwny, wręcz śmierdzący i odstraszył mnie już po kilku psiknięciach. W przypadku wody różanej - zapach kojarzy mi się ze starszą panią... Nie utożsamiam się z nim kompletnie... Fajnie, że można zastosować wodę i do włosów i do twarzy ale co z tego, jeśli na pewno jej nie użyję... Wodę sprezentowałam koleżance bo już po pierwszym psiknięciu wiedziałam, że to nie jest to czego oczekuję. Wydajność i skuteczność oceniłam na podstawie doświadczeń koleżanki.
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: niecały miesiąc
Cena: od 15zł
Skuteczność: opcjonalne nawilżenie, delikatne odświeżenie
Zapach: różany, duszący
4 komentarze
Uwielbiam tą wodę :) miałam też krem różany tej marki i również dobrze się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w Drogerii Natura ostatnio :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hydrolaty różane :)
OdpowiedzUsuńja zupełnie się nie mogę przekonać...
UsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.