#30 Denko Wrzesień 2018
września 30, 2018
Wrzesień spędziłam trochę poza blogowaniem. Z racji wyrwania ósemki na urlopie, czas umknął mi między palcami. Właściwie to nawet nie wiedziałam, czy coś uzbieram na wrześniowe denko ale jednak. Zobaczcie, jakie kosmetyki udało mi się "wykończyć" w tym miesiącu.
DENKO WRZESIEŃ 2018
1. HALIER Fortesse odżywka i szampon - dwie próbki, które otrzymałam kiedyś tam i wreszcie je użyłam. Muszę powiedzieć, że po jednym zastosowaniu - na plus. Produkt ma stymulować włosy do wzrostu. Zawiera dobre składniki takie jak: skrzyp polny, witamina B3, ekstrakt z palmy sabałowej, olej rycynowy oraz biotynę. Wszystkie te składniki wpływają bardzo dobrze na włosy, wzmacniając je i regenerując. Być może pokuszę się na produkt pełnowymiarowy. KUPIĘ
2. SENS.US Szampon odżywiający do częstego użytku. Również próbka kosmetyku o zapachu marakui. Zawiera wyciąg z rumianki, szałwii i tymianku. Odżywia i nawilża wszystkie rodzaje włosów. Próbka także dostaje dużego plusa! KUPIĘ
3. NATURE DE MARSEILLE kostka musująca do kąpieli o zapachu dzikich poziomek. Kupiłam ją prawdopodobnie podczas robienia zakupów online w kosmetykizameryki.pl. Kosteczka bardzo szybko rozpuszcza się w wodzie. Pozostawia miły zapach poziomek. Jej jakość nie jest tak dobra jak w przypadku kul z Nacomi, które są dodatkowo nasączane olejkiem. Mimo wszystko cena = jakość w tym przypadku. Na razie mam jeszcze jedną w zapasie... Kostka do wypróbowania na raz, więc kolejnych NIE KUPIĘ
4. EVELINE kawowe serum wyszczuplająco-drenujące 250g. Nie miałam przekonania do tego serum ale bardzo pozytywnie się rozczarowałam. Serum bardzo fajnie wygładza pośladki i zmniejsza efekt wodnej skórki na udach. Systematyczne stosowanie daje efekty! Polecam i na pewno jeszcze KUPIĘ! Przeczytaj recenzję serum kawowego od Eveline
5. FITOKOSMETIK farba do włosów 4.0 kasztan. Dobra i całkiem tania farba, która pokryła także siwe włosy. Farba jednak nie jest tak trwała jak myślałam. Wytrzymała około dwóch miesięcy. Szkoda, że tak krótko. Mimo wszystko jest delikatna i na pewno do niej wrócę. KUPIĘ
6. SYLVECO żel punktowy na wypryski. Żel może i skuteczny ale okropnie pachnie. Miałam już kiedyś olejek z drzewa herbacianego i jakoś dało się wytrzymać ale w tym przypadku śmierdzi niemiłosiernie... To odstrasza mnie na tyle, żeby nie skorzystać z niego drugi raz. NIE KUPIĘ
7. ORGANIC SHOP ochładzający krem-żel do stóp ajurwedyjskie SPA. Zapach tego kremu kojarzy mi się z kulturą dalekiego wschodu. Kojarzy mi się z masażami. Nie pachnie piękną miętą. Mam wrażenie, że mięta jest połączona z jakimś drzewem herbacianym. Zapach jest znośny ale mógłby być nieco lepszy. Krem dobrze się wchłania i odświeża stopy. Jednak wypróbowałam raz i wystarczy. NIE KUPIĘ
8. A'PIEU maseczka nawilżająco - wygładzająca w płacie. Maseczka ma przepiękne opakowanie. Po otwarciu - jest obficie nawilżona. Płat bez problemu aplikujemy na twarz. Maseczka dosyć długo trzyma się na twarzy i ładnie pachnie. Jest przeznaczona do skóry pozbawionej elastyczności. Zawiera ekstrakt z granatu a wykonana została z nasion bawełny. KUPIĘ
Halier - odżywka ↙
Halier - szampon ↙
Jak wyglądał Wasz miesiąc pod względem zużyć kosmetycznych?
6 komentarze
Nie miałam żadnego z tych produktów. Ja akurat przygotowuję swój wpis z denkiem i pojawi się jutro :)
OdpowiedzUsuńFarbę fitokosmetik widzę po raz pierwszy, muszę zerknąć czy mają blondy:)Balsam z Eveline mam, ale zapominam używać:)
OdpowiedzUsuńU mnie zużycia będą w tym miesiącu na bogato ;) Aż się namęczyłam robiąc zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńmialam jakas maseczke z Apieu i super sie u mnie sprawdzila :D
OdpowiedzUsuńU mnie sporo się nazbierało zużytych kosmetyków w tym miesiącu:))
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć, ale niestety - nic nie znam z Twojego denka ;/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.