Jakie wnioski? Na chwilę obecna podeszłam do tego na luzie i wybrałam bardzo małą grupkę przez co badanie może być niedokładne. Mam jednak ochotę zrobić ankietę i poznać także Wasze zdanie. Ankieta będzie dostępna już wkrótce - najprawdopodobniej na pasku bocznym. Jak się okazuje, ludzie kupują tam gdzie najtaniej albo nie kupują wcale. Dosłownie. Bo po co mi krem albo podkład a tonik to niby do czego jest, skoro używam żelu...? Trochę mnie to przeraża ale faktycznie ludzie nie mają wiedzy na temat tego, co kupują. Jeśli nie interesują się kosmetykami tak jak np. blogerki czy pasjonatki kosmetyków to ich wiedza jest bardzo ale to bardzo ograniczona do minimum. Co więcej, zrobiłam jeszcze jeden mini eksperyment i odlałam mojej koleżance olejek do demakijażu. Tak, na wypróbowanie. Zupełnie nie była przekonana do tego sposobu zmywania makijażu. Co się okazało po użyciu olejku? Olejek okazał się super i w sumie tak jej się spodobało, że jest gotowa go kupić chociaż nigdy wcześniej nie używała czegoś takiego. Kolejny wniosek jest taki, że jeśli nie mamy danej wiedzy i nie przetestujemy czegoś na własnej skórze albo ktoś ze znajomych nam czegoś nie poleci to nigdy nie będziemy wiedzieć, czy jest to dla nas dobre czy nie. Długa więc droga od obejrzenia produktu w sklepie do jego zakupu.