Kadzidła zapachowe Kaamasutra
października 16, 2016
Jak mija Wam niedziela? Ja od czerwca tego roku mam każdą niedzielę wolną - nie licząc wakacji oczywiście - mówię tutaj o roku akademickim - ten etap już jest za mną i dobrze mi z tym. Wreszcie mogę skupić się na innych rzeczach niż nauka. I teoretycznie powinnam mieć więcej czasu a jednak tak nie jest... Czasem jednak przydaję się złapać na chwilę oddech i odpocząć.
Kadzidła kupiłam podczas zakupów w internetowym sklepie misumi24.pl kiedy to potrzebowałam pilnie szamponu Agafii oraz maski z glinki bo akurat była w kusząco, niskiej cenie. Lata świetlne temu miałam okazję pierwszy raz wypalić kadziła. Wróciłam. Chciałam przypomnieć sobie jak pachną. I czy warto mieć je w swoich zapasach.
Do kadzideł kupiłam również w tym samym sklepie drewnianą, elegancką podstawkę.
Bardzo poręczna przy używaniu kadziła - można od razu posprzątać po spaleniu.
W foliowej torebce mieści się 8 sztuk drewnianych kadzidełek o zapachu orientalnym.
Dlaczego kupiłam akurat te? - głównie skłoniła mnie ich nazwa :)
Czy mają zmysłowy zapach?
Trudno powiedzieć...
Kadziła mogą mieć zwolenników jak i przeciwników
Dla niektórych może to być po prostu zbyt intensywny zapach
Na razie wypaliłam tylko jedno - nie za bardzo ciągnie mnie do nich z powrotem - zapach jest dosyć mocny, bywa duszący i nie specjalnie mam ochotę palić je codziennie.
Cena kadzideł: 0,99 zł/8 szt
Cena podstawki drewnianej: 1,40 zł
Dostępność: misumi24.pl
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: 3/5
Cena: 5/5
Skuteczność: kadzidło dosyć szybko się spala
Zapach: mocno orientalny, podczas pełnego spalenia - bywa męczący i duszący
Lubicie kadzidła?
Macie jakieś ulubione zapachy?
9 komentarze
ja niestety nie cierpię kadzidełek ,a w akademiku to bym zrobiła bym głupotę paląc je bo alarm włączał by się notorycznie ;D
OdpowiedzUsuńdochodzę do wniosku, że ja też ich nie cierpię :) i to chyba ostatnia paczka w życiu :)
UsuńRaz miałam takie kadzidełko. Więcej bym żadnego kadzidełka nie kupiła zbyt intensywny "zapach" jak dla mnie
OdpowiedzUsuńzdecydowanie za bardzo mocny zapach - całe kadzidło paliłam przy uchylonym oknie, żeby się nie udusić :)
UsuńMam identyczną podstawkę drewnianą. Pamiętam szał na kadzidełka. Sama kiedyś też kupiłam właśnie kamasutrę.
OdpowiedzUsuńteraz w modzie woski i świece zapachowe :)
UsuńPamiętam jak kiedyś z teraźniejszym M wypalaliśmy ich naprawdę dużo ;) Na stancji na studiach jak mieszkaliśmy, zawsze kupowaliśmy zapas ;) W sumie nie są złe, ale faktycznie bardzo intensywne, wiec warto tylko na chwilę zapalić i zgasić, by dom pachniał ;)
OdpowiedzUsuńLubię zapachy, ale akurat za kadzidełkami nie przepadam. Zazwyczaj są dla mnie zbyt intensywne i nużące.
OdpowiedzUsuńLubię kadzidła, ale z nimi trzeba uważać - podobnie jak z woskami. W każdym razie pewnie też bym je kupiła ze względu na nazwę! :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.