Sekrety blogerek. Bloger blogerowi nie równy. Lubić się czy rywalizować?

sierpnia 22, 2018


Blog Magnetic Lips prowadzę już prawie 2,5 roku. Będąc na różnych konferencjach czy też oglądając vlogi i czytając blogi innych dało mi do myślenia, że nie wszystko jest tak kolorowe jak się każdemu wydaje. Jak to jest w blogosferze a jak poza nią? Zapraszam na post!
Nie mogę narzekać jeśli chodzi o hejt w sieci w stosunku do mnie. Jak na razie (i mam nadzieje, że tak pozostanie) nie doświadczyłam takiego działania. Widzę jednak pewne, specyficzne zachowania blogerów, które zniechęcają mnie do podejmowania nowych znajomości.

Jak na razie nie garnę się aż tak na prywatne spotkania blogerów (spotkania grupek blogerek organizowanych przez zazwyczaj jedną lub dwie dziewczyny, gdzie grupa to maksymalnie 10-12 osób). Przyznam szczerze, że próbowałam może z dwa razy dostać się na takie spotkanie. Może źle to rozegrałam bo zrobiłam to po roku od prowadzenia bloga, więc zapewne skreśliło mnie to z ich listy automatycznie.

Moje wrażenia o świecie blogerek kształtują się jednak po dużych spotkaniach jak np. Meet Beauty czy See Bloggers.

Widzę wtedy jak grupka blogerek, która umawia się jeszcze przed spotkaniem, ściśle trzyma się ze sobą. Mam wrażenie, że nie dopuszczając nikogo z jakby nie było, swojego świata... Następnie po czym poznać, że owa grupa to blogerki z przypadku? Lub może blogerki blogujące tak długo, że "się należy" lub "jestem kimś a Ty nie"?

Dziwnym trafem takie grupki pojawiają się na spotkaniach blogerskich po gifty. Nie uczestniczą do końca, tylko pojawiają się w pierwszym dniu (jeśli impreza jest dwudniowa) na kilka godzin i zbierają, co trzeba a następnie wychodzą. To właśnie mi pokazuje, że jako firma na pewno nie chciałabym z takimi osobami współpracować. Co więcej takie zachowanie jest w 100% odzwierciedlane w mailach do firm: poproszę - należy się bo jestem KIMŚ.

Co to znaczy BYĆ KIMŚ?

Czy to, że jak prowadzisz bloga 5 lat i masz po 3 wpisy na miesiąc, czy to czyni Cię kimś lepszym i bardziej wartościowym niż kogoś kto prowadzi blog 2 lata i ma 20 wpisów na miesiąc?

Blogowanie pochłania dużo czasu. Blog jest jak sklep - cały czas trzeba nad nim czuwać i go moderować, cały czas coś zmieniać. Z roku na rok wychodzi tak naprawdę czy jesteśmy w stanie prowadzić go dalej i nadal publikować systematycznie czy była to tylko nasza chwilowa zachcianka.

Uważam, że można się przyjaźnić i tworzyć grupki znajomych w blogosferze ale trzeba uważać z kim zaczynamy się zadawać. Czy aby na pewno dana osoba nie wykorzysta w jakiś sposób naszych planów lub pomysłów na karierę blogową?

Wszystko w granicach rozsądku.



Co sądzicie o blogosferze: czy blogerzy bardziej rywalizują ze sobą czy pomagają sobie wzajemnie?

Zobacz podobne posty

4 komentarze

  1. Powiem Ci, że jakiś czas tamu musiałam bardzo przewartościować swój świat, tok myślenia i znajomości blogowe, żeby nie stracić zapału do dalszej pracy. Zdrowy rozsądek to podstawa funkcjonowania w tym światku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiste jest, że w blogosferze pojawiły się grupki. Na małe spotkania ciężko się dostać, bo zazwyczaj jest nabór, ale połowa uczestniczek i tak jest z góry wiadoma. W końcu organizatorka zaprosi swoje najbliższe koleżanki. Nie umniejszam blogom, które istnieją krócej. Przeciwnie, śledzę i komentuję częściej u takich dziewczyn, bo wiem jak to jest zaczynać. Poza tym blogerki mające po tysiąc i więcej obserwatorów bardzo często nawet nie skomentują wpisów na mniejszych blogach. A nie daj Boże je obserwować. Oczywiście nie mam na myśli wszystkich, bo wiele 'kultowych' blogerek zachowuje się bardzo fair :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak i tak, jedni widać, że ze sobą rywalizują, a drudzy popadają w skrajność i tworzą kółeczko wzajemnej adoracji i da się to zauważyć np. przy poleceniach, znam kilka blogów, gdzie na okrągło poleca się te same blogi, gdzie nawet nie mają one nic wspólnego z tematem danego wpisu. Jest dosłownie garstka osób, które nie popadają w skrajności ani w jedną ani w drugą stronę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. obie widziałyśmy jak to wyglądało na SB. Poznając się w pierwszych kilku zdaniach miałyśmy podobne poglądy w pewnych kwestiach. Będziemy obserwować dalej. Jedyne co jest ważne? to być po prostu sobą...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.


Archiwum

Ostatnie posty