Makeup Revolution Płynny eyeliner
sierpnia 07, 2018
Dobra kreska to sztuka w codziennym makijażu jeśli wstajesz o 6.00 i spieszysz się do pracy. Jeśli jednak wychodzisz na luźne spotkanie możesz wtedy aż tak bardzo się nie denerwować i mieć dodatkowy zapas czasu. Co jednak zrobić, żeby osiągnąć idealną kreskę i czy eyeliner z Revolution podołał w moim przypadku?
Eyeliner z Makeup Revolution kupiłam jakiś czas temu. Dotychczas przyznam szczerze, że wybierałam klasyczną kredkę, którą obrysowywałam linię wodną oka oraz powiekę wewnętrzną. Wiem, wiem... taki makijaż jest już passé ale w mojej, delikatnej wersji nie był nachalny.
Od czasu do czasu pokuszę się na zakupy w ezebra.pl i wybiorę sobie kilka kosmetyków kolorowych. Nie maluję się jednak tak często jak myślicie. Z jednej strony dlatego, że nie mam czasu. Jeśli mam wybrać opcje: wstać wcześniej po to, żeby się umalować to wolę słodko spać te 10-15 minut dłużej. Poza tym czuje się dobrze w makijażu podstawowym (podkład, puder + ewentualny tusz).
Oglądałam przeróżne filmiki jak zrobić idealną kreskę. Najbardziej zadziwił mnie filmik z łyżką stołową... Nigdy nie próbowałam takich technik. Myślę, że zrobienie idealnej kreski to kwestia wprawy i zręczności. Nie jest to jednak sztuka nie do opanowania.
Wracając do tematu głównego mojego posta - eyeliner w płynie od Makeup Revolution:
Co na opakowaniu:
Myślę, że to jeden z eyelinerów z bardzo dobrym i precyzyjnym pędzelkiem. Jest wystarczająco twardy i sztywny dzięki czemu nie ślizga się po oku jak pędzel. Jest bardziej jak pióro. Wydawać by się mogło, że w takiej małej buteleczce nic nie ma. Niepozornie - jest tam czarny płyn do malowania.
Eyeliner podczas aplikacji zasycha na oku ale można go spokojnie zmyć emulsją do demakijażu. Jest intensywnie czarny ale w celu osiągnięcia perfekcyjnej kreski, należy powtórzyć aplikacje dwa razy.
Podsumowując:
Opakowanie: 5/5
Wydajność: opcjonalnie od 3 do 6 miesięcy chyba, że wcześniej wyschnie lub szybciej zużyjemy
Cena: ok. 10zł
Skuteczność: intensywna czerń i trwałość makijażu
Zapach: brak
4 komentarze
Ja wolę eyelinery w żelu i stosować swój pędzelek który jest grubszy i jakoś nie trzęsie mi się ręka podczas używania:) Z takimi cieniutkimi pędzelkami zaczynałam swoją przygodę z makijaże:)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko robię sobie kreskę, ale na wyjątkowe okazje taki eyeliner by się przydał :D
OdpowiedzUsuńJa też robię zakupy na e-zebra,nawet dziś odebrałam paczuszkę :D
OdpowiedzUsuńZ MUR polecam rozświetlacze do twarzy i oczywiście palety cieni-tę co uwielbiam pewnie dla Ciebie będzie zbyt kolorowa jeśli się rzadziej malujesz,ale napiszę-paleta Sophx :)
Ja osobiście linerów nie używam, nie lubię.. jeśli nakładam kreskę to tylko kredką, chociaż też sporadycznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny!
Motywuję mnie to do pracy nad blogiem i wiem, że nie jest to czas stracony.
Wielka prośba o nie dodawanie linków blogów, reklam oraz spamu
- komentarze tego typu nie będą publikowane.